#195 Paulina Nawrocka-Olejniczak i „Kluski” godne opowieści
Alfabet Wojtusika - Un pódcast de Łukasz Wojtusik - Viernes

Categorías:
Odcinek #195, w którym rozmawiam z Pauliną Nawrocką-Olejniczak o W jak wielopokoleniowości, L jak literaturze, T jak tradycji i N jak niecodzienności spotkań. Te wszystkie wątki łączy jeden tytuł: „Kluski. Teoria i praktyka”, czyli książkowy D jak dowód na to, że K jak kuchnia i M jak miłość do karmienia ludzi dają początek wielu opowieściom. W domu Pauliny mówimy o P jak pierwszym przepisie w historii znalezionym u R ja Radziwiłłów i o L jak lingwistycznym kluskowym kunszcie.Okazuje się, że K jak kluski potrafią w S jak słowa.Mamy: H jak hulajdy, co w garnku tańcowały, szorstkie D jak dziadki kokuszczańskie, czy kluchy połom bite.Zastanawiamy się czym właściwie jest kluska i znajdujemy w S jak słowniku kloskę.Trafiamy do prekursorów kluskowego tematu, czyli Chińczyków.Pytam o kluskową P jak porażkę.Szukamy tropów kulinarnych klusek w literaturze pięknej i okazuje się, że ich nie brakuje. Jest ważna dla opowieści B jak babcia Teodozja i są długie, wspólne B jak biesiady.Pojawiają się „Chłopki” i wszystkie K jak kobiety, które, jak mówi Paulina: „były przede mną”.Sięgamy do kulinariów, które wchodzą do mainstreamu i czytamy wiersz Wisławy Szymborskiej.W końcu pochylając się nad książkami, literaturą i oczywiście kluskami - dochodzimy do wniosku, że każde doświadczenie w kuchni, gotowaniu, przyrządzaniu potraw wychodzi poza ramę opowieści tylko i wyłącznie o jedzeniu.