Michał Bruszewski: Iran stracił projekcję siły, a Turcja zyskała na upadku klanu Assadów w Syrii

Radio Wnet - Un pódcast de Radio Wnet - Jueves

Korespondent wojenny omawia aktualną sytuację w Syrii. Podkreśla, że może mieć poważne konsekwencje dla regionu i globalnej polityki. Michał Bruszewski opisuje obalenie reżimu Asada jako "game changer", który zmienia układ sił na Bliskim Wschodzie.Iran, tracąc lądowe połączenie przez Irak i Syrię z Libanem, gdzie działa Hezbollah, stracił kluczowe zdolności do projekcji siły, co stanowi istotną zmianę w geopolitycznym krajobrazie. Z drugiej strony, Turcja uzyskała pośrednią granicę lądową z Izraelem, co także zwiększa jej potencjał w regionie - mówi dziennikarz Defence24.Rozmówca Jasminy Nowak podkreśla, że chociaż zmiany władzy w Syrii są znaczące, sam proces przejmowania władzy nie jest jednoznacznie prosty: istnieją różne frakcje rebelianckie, w tym Hayat Tahrir al-Sham (HTS) oraz Syryjska Narodowa Armia (SNA), które są wspierane przez Turcję, ale mają różne cele i metody działania, a także oba ugrupowania są wciąż zaangażowane w konflikt z pozostałymi siłami w regionie.Jak podaje Michał Bruszewski, tworzenie nowego, przejściowego rządu jest skomplikowane, ponieważ dominuje w nim rywalizacja między różnymi grupami. Abu Muhammad al-Dżaulani, potencjalny lider nowego rządu, będzie musiał znaleźć sposób na zarządzanie złożoną sytuacją etniczną i religijną w Syrii.W kontekście sytuacji humanitarnej, Michał Bruszewski zwraca uwagę na to, że nowi liderzy w Syrii nie będą "grzesznymi chłopcami", a ich podejście do praw człowieka i mniejszości w kraju może budzić obawy. Abu Muhammad al-Dżaulani najwyraźniej zdaje sobie sprawę z różnorodności społecznej Syrii i potrzebuje przynajmniej względnego wsparcia różnych grup, aby utrzymać władzę. W tym kontekście, jego decyzje mogą być podyktowane nie tylko ideologią, ale również pragmatyzmem - uważa korespondent wojenny.