172. Początek zmian – Okrągły Stół w oczach uczestników

Wszechnica.org.pl - Historia - Un pódcast de Wszechnica.org.pl - Historia

Categorías:

Debata Festiwalu Nauki w Warszawie, 25 września 2019 r.

Okrągły Stół czterdzieści lat temu otworzył drogę do demokratycznych przemian w Polsce. Co było najbardziej zaskakujące w trakcie obrad opozycji demokratycznej ze stroną rządową? Jak narodziła się czarna legenda Okrągłego Stołu? To pytania, które podczas dyskusji zorganizowanej w redakcji TYGODNIKA POLITYKA w ramach Festiwalu Nauki zadał uczestnikom wydarzeń prowadzący spotkanie prof. Ireneusz Krzemiński.

W dyskusji wzięło udział czworo uczestników obrad Okrągłego Stołu ze strony opozycji demokratycznej oraz strony rządowej. Opozycję reprezentowali mec. Jacek Taylor (podzespół ds. reformy prawa i sądów), Irena Wóycicka (podzespół ds. gospodarki i polityki społecznej) oraz dr Joanna Staręga Piasek (podzespół ds. zdrowia i pomocy społecznej). Stronę rządową reprezentował prof. dr hab. Janusz Reykowski.

Mec. Taylor pytany o największe zaskoczenie, wymienił zgodę komunistów na powołanie Krajowej Rady Sądownictwa. Prof. Reykowski wskazał zdolność obu stron do konsensusu. „Zaskoczenie było takie, że możemy rzeczowo dyskutować uwzględniając i rozumiejąc wspólnie te zagrożenia, z którymi z dwóch stron musimy się liczyć” – mówił. Irena Wóycicka jako zaskoczenie wymieniła tempo zmian oraz postawę OPZZ, które „zaczęło rzucać kartą przetargową, znacznie dalej idąc w postulaty socjalne niż strona solidarnościowa”. Dr Joanna Staręga Piasek podkreśliła, że w trakcie obrad udało się wypracować koncepcję pomocy społecznej, którą wkrótce zaczęto realizować.

Czarna legenda Okrągłego Stołu – jak się narodziła?

Druga część dyskusji poświęcona była czarnej legendzie, jaką obrósł Okrągły Stół. Dr Staręga-Piasek jako przyczynę jej narodzin wskazała, że w obradach uczestniczyło nieliczne grono opozycjonistów. Jej zdaniem negatywny obraz wydarzeń zaczęli budować ci, którzy pozostali z boku „nie dotykając, nie wiedząc, nie rozumiejąc”.

Prof. Reykowski jako powód wymienił bezrobocie, które towarzyszyło przemianom ekonomicznym. „(…) Mamy do czynienia z ogromną grupą ludzi, dla której doświadczenie Okrągłego Stołu było doświadczeniem wielkiego zawodu” – stwierdził. Podobnego zdania była Wóycicka. Zauważyła, że przemiany „były daleko idące i związane z jakimś takim mitem niepodległości, więc takiego prawda dobrego życia, takiej kompletnej zmiany, która natychmiast przyniesienie szczęście, tymczasem sytuacja ekonomiczna była bardzo trudna” -mówiła. Mec. Taylor podniósł z kolei, że wielu działaczy opozycji zostało później pozbawionych możliwości piastowania stanowisk politycznych. „Okazało się, że Sejm jest mało pojemny. Żeby było 4600 posłów, a nie 460, być może nie mielibyśmy tak wielu wróżek, dla których nie starczyło złotej zastawy stołowej” – powiedział.